06.11.2025 czwartek g. 18:00
Jolanta Janus, gwiazda naszego programu to pogodna seniorka, o duszy nastolatki. Wiecznie uśmiechnięta, energiczna i bardzo towarzyska, z każdym pogada, zrobi szybko kawkę, poczęstuje cukierkiem i czym tam ma, sypnie dowcipami – słowem „życie to nieustanny teatr”. Ma swój niepowtarzalny styl. Od lat pisze wiersze, śpiewa piosenki, udziela się w teatrze i w kabarecie. Jolę często można zobaczyć idącą po ulicy Szczecina, z dużą walizką na kółkach. Bądźcie pewni, że Jola udaje się wtedy na próbę, a w tej walizce ma swoje kolorowe suknie, które chętnie użycza swoim koleżankom.
Mówią o niej zjawiskowa pani Jola. Twarz jasna, okolona białymi falami włosów, usta zaznaczone czerwoną szminką, policzki zaróżowione i dwie zdecydowane linie brwi. Zawsze obcas, sukienka i szeroki pasek, bo talię należy podkreślać. Długie kolczyki i dźwięczące bransolety. Pani Jola zawsze wygląda jak gwiazda, która właśnie zeszła ze sceny. Ale nie zawsze była taka, ma przecież za sobą także wiele trudnych lat, o których opowiada w filmie „Lekcja miłości”.
Ale teraz czas na występ! Jolu, zapraszamy Cię!
Muzyka. Na scenę wchodzi Jola i śpiewa piosenkę z autorskim tekstem …
Hallo czy słyszysz mnie,
Słowa porywa wiatr.
Jak mi bez Ciebie smutno,
Jak mi Ciebie jest brak.
Nasza Gwiazda Jola Janus śpiewa i zabawia publiczność, jak to Jola tylko potrafi a towarzyszy jej Janek Stasiak – kolega, narrator i recytator, aktor Teatru Janusza z Salonu Artystycznego Seniorów.
Na pytanie „Skąd zainteresowania artystyczne w Pani życiu?” w wywiadzie dla „Głosu Szczecińskiego” mówi tak: „Zawsze lubiłam się wygłupiać. Mój tata był bardzo wesoły, może odziedziczyłam to po nim. Tata pracował jako aptekarz i wszyscy klienci opowiadali, że jak tata coś powiedział, to można było pękać ze śmiechu. We Włoszech nie miałam polskich książek, więc zaczęłam mojej córce układać wierszyki do snu. Potem zaczęłam te wierszyki i bajki zapisywać. Z tego powstały różne piosenki o kwiatach, o miłości, o życiu. Mam za sobą ciężką chorobę i zauważyłam, że po chorobie świat się otwiera na nowo. Kochasz ludzi, kochasz przyrodę, chcesz wszystko przeżywać intensywniej. Cieszysz się, jak ktoś cię odwiedzi. Jesteś jak nowo narodzona. Trzy razy uciekłam śmierci spod łopaty, bo mam za sobą trzy ciężkie operacje. Ja na drugi czy trzeci dzień po operacji wstawałam i robiłam sobie makijaż. Lekarz się śmiał, że pacjentka zdrowieje. Zaczęłam w szpitalu śpiewać piosenki. Jak wróciłam z Włoch, moja siostra zaproponowała mi pracę w szpitalu. Zmartwiło mnie, że każdy pacjent był taki smutny, zrozpaczony, więc sprzątałam i śpiewałam pacjentom piosenki. Kiedyś wkradałam się do takiej babuni, która leżała w izolatce i codziennie jej śpiewałam. Jak odchodziłam, zapraszałam wszystkich do „Cafe Uśmiech”.
Powiedziała Pani, że w Domu Kultury „13 Muz” jest Pani drugi dom.
Tak. Śpiewałam w różnych miejscach i jedna z moich koleżanek zaprosiła mnie do zespołu przy Muzach. Bardzo się ucieszyłam. Tutaj mogę robić wszystko – śpiewać, pokazywać swoją radość, grać w teatrze. W końcu się czuję spełniona. Dzieci dorosły, ja jestem bardzo ruchliwa, niemożliwe, żebym siedziała w domu i płakała nad swoim losem.”
Fragmenty rozmowy: „Gwiazda głośnej produkcji „Lekcja Miłości”. Poznajcie Jolantę Janus, niezwykłą szczeciniankę.” Małgorzata Klimczak, GS24.pl jest dostępny pod linkiem.
Opieka artystyczna i organizacyjna nad wydarzeniem: Janusz Janiszewski
Miejsce: Sala Kominkowa
Wstęp wolny
Fot. Joanna Kaźmierczak
